Harry Potter

Albus

Wielki Pogrzeb

Noc była pochmurna, blask księżyca oświetlał ciemna uliczkę na której o tak późnej porze nikogo już nie było.
Jedynym źródłem światła było okno pobliskiego pubu w którym dwoje ludzi dość żywo rozmawiało pomiędzy sobą.
Harry Potter !! – powiedział nieznajomy o w jego oczach można było obaczyć złość i nienawiść.
Mów gdzie on teraz jest – nieznajomy wywrócił stuł do góry nogami choć był już w sędziwym wieku. Jego oczy płonęły nienawiścią a twarz wykrzywiła się w grymasie odrazy.
Osoba z która tak żywo rozmawiał powiedziała przerażonym głosem.
-Nie wiem teraz jest to ściśle tajne – i odsunął się od przewróconego stołu, zahaczając o leżące na posadzce krzesło i runął na ziemie.
Był przerażony człowiek z którym jeszcze przed chwilą tak życzliwie rozmawiał teraz był kimś obcym, jak gdyby coś w niego wstąpiło.
W pubie niebyło nikogo innego poza nimi dwoma i Barmanem który teraz siedział skulony pod ladą i bał się o swoje życie, nagle usłyszał.
- Avada Kedavra. Błysło zielone światło i jeden z przybyszów osunął się na ziemie, był martwy.
Tom barman i właściciel dziurawego kotła wyjrzał z za lady i to co zobaczył zwaliło go z nóg. Na środku pubu stał jeden z nieznajomych z różdżką wycelowaną w martwe ciało stał i rozmyślał.
Tom wiedział że nieznajomy za chwilę przypomni sobie o jego obecności dlatego schował się za ladę i powoli na kolanach zaczoł skradać się ku drzwiom wyjściowym, nagle huk wiadro z woda które niedawno tu postawił aby wyszorować podłogę gdy wszyscy już wyjdą runęło na posadzkę i zrobiło niemały hałas. Tom wiedział że to koniec wstał na równe nogi i zaczął uciekać. Nieznajomy słysząc ten hałas natychmiast się obrócił i spostrzegł uciekającego Toma który był już przy samych drzwiach.
- Już blisko- myślał tom naciskając na klamkę lecz nagle błysło zielone światło i pad martwy na ziemie, jego ciało blokowało wejście do pubu.
Nieznajomy skierował różdżkę na stary regał w kącie pubu i wykonał jeden prosty ruch nadgarstkiem, regał stanął w płomieniach które szybko zaczęły przemieszczać się po całym pubie.
Nieznajomy skierował się do drzwi i odsuwając noga martwe ciało barmana opuścił pub.
Doszedł do końca uliczki i z głośnym trzaskiem zniknął, był przekonany że nikt nie widział całego zajścia lecz mylił się.
- Rany – powiedział Mung który całemu zdarzeniu przyglądał się z za okna. Pub stał w płomieniach a on jako jedyny wiedział kogo szukał nieznajomy i co jest w stanie zrobić żeby go odnaleźć.
Tym czasem kilka set kilometrów dalej 17 letni chłopiec o imieniu Harry spał spokojnie w swoim łóżku nieświadomy tego że przed chwila 2 osoby musiały stracić życie dla wiadomości o miejscu jego pobytu jego Harrego Pottera…

-Harry ! Harry wstawaj – ten głos zahuczał w jego głowie.
Powoli z wielka niechęcią otworzył oczy pokuj był jak zawsze o tej godzinie pełen promieni słonecznych które wpadały do niego przez otwarte okno. Harry podniósł się i od razu zauważył
że łóżko Rona było już puste. Pewnie wstał wcześniej i nie chcąc go budzić zszedł na dół.
Harry Harry pobudka za chwile śniadanie – usłyszał z dołu miły głos pani Weasley.
-Już idę proszę pani – odpowiedział Harry tak bardzo przebudzonym głosem na jaki było go stać.
Harry ostatnie 2 tygodnie spędził w norze były to tygodnie oczekiwania na… Dzisiejszy dzień przypomniał sobie Harry
I nagle cała radość go opuściła wiedział że ten dzień będzie jednym z najgorszych w jego życiu. Dzisiaj miał się odbyć wielki pogrzeb wszystkich osób które straciły życie z ręki Voldemorta, dzisiaj 15 lipca . Na komodzie harrego leżał Prorok Codzienny z zeszłego tygodnia w którym na 1 stronie znajdował się artykuł na temat pogrzebu.
Harry wziął go do ręki i zaczął czytać znał go na pamięć lecz co dziennie rano czytał go od nowa.

Wielki Pogrzeb
Minister Magii pragnie złożyć najszczersze kondolencje rodziną które straciły bliskich z ręki Sami-Wiecie-Kogo. Na upamiętnienie ich czynów 15 lipca o godzinie 12 na cmentarzu w Dolinie Godryka odbędzie się pogrzeb. Cała społeczność czarodziejii powinna się na niego stawić aby odąć hołd osoba prześladowanym i zamordowanym przez Sami-Wiecie-Kogo.
W czasie pogrzebu zostanie odsłonięty pomnik,
znajdą się na nim nazwiska wszystkich osób
które kiedykolwiek zamordował. Pomnik będzie miał charakter upamiętniający ich wysiłek i oddanie w walce z Sami-Wiecie-Kim.

Niżej był jeszcze jeden artykuł Harry zaczął czytać

Nowy Minister Magii
Społeczność czarodziejii wybrała nowego ministra jednogłośnie ponieważ każdy bał się wybuchu nowego zagrożenia i nie chciał stać się cele publicznej nagonki ministrem magii został Horacy Slughorn który od nie dawna był nauczycielem Eliksirów w Szkole Magii i Czarodziejsta Hogwart . Jest to dla nas wielkie zaskoczenie ponieważ nowy minister niema żadnych kwalifikacji na to stanowisko.
Jednak cała sprawę minister komentuje w ten sposób. „ Jestem odpowiednim człowiekiem na tym stanowisku wiem czego ludzie żadają i co jest teraz ważę ” mówi minister.
Mamy nadzieje że nowy minister magii będzie lepszym ministrem niż jego poprzednicy.

Harry uśmiechnął się wyobraził sobie Slughorna w nowiutkim garniturze z cytrynowym melonikiem na głowie który tak lubi były minister magii Korneliusz Knot. Nie zastanawiając się dłużej nad tym co pomyśli premier mugoli gdy zobacz Slughorna w swoim kominku przebiegł przez pokuj otworzył drzwi i zbiegł szybkim tempem na dół.
Gdy Harry doszedł do kuchni przy stole siedzieli już wszyscy Weasleyowie
Prócz Pani Weasle która krzątała się jeszcze przy garnkach.
- Harry kochaneczku usiądź proszę zaraz podam śniadanie – powiedziała pani Weasley miłym głosem.
Harry zajął miejsce obok Rona który z niecierpliwością czekał na śniadanie.
- Hej Harry nie chciałem Cię budzić wiedz zszedłem na dół – powiedział Ron.
Harry kinol głowa i spojrzał na zegarek była 11.30 a oni wciąż nie zaczęli śniadania. W końcu Pani Weasley ulitowała się nad nimi i podała wszystkim śniadanie Harry nie był zbyt głodny na sama myśl o pogrzebie tracił apetyt jednak aby nie robić przykrości Pani Weasley zjadł jedna mała kromkę chleba.
Ron nie był tego samego zdania co Harry pałaszował wszystko co było na stole. Gdy nagle napotkał wzrok Harrego zdołał wypowiedzieć tylko 2 słowa.
- No Sz-szo ? – Ron z pełną buzia jajek nie zdołał wykrztusić nic więcej dlatego Harry zajął się sobą.
Gdy wszyscy skończyli jeść była godzina 12.10.
Pan Weasley powiedział żeby już są spóźnieni i wtedy cała rodzina wraz z Harrym w pośpiechu wygramoliła się z kuchni na zalane słońcem podwórko. Pan Weasley stanął w środku i powiedział
- Wszyscy tu obecni dawno skończyli 17 lat – Harry nagle uświadomił sobie ze to była prawda.
- Dlatego po raz pierwszy dokonam masowej aportacji – Harry nie wiedział co to masowa aportacja ale nie czuł się samotnym ponieważ zauważył ze na twarzy Rona także maluje się niezrozumienie.
- T-ato a co to takiego ? – Powiedział Ron z mała nuta przerażenia w głosie.
- Nie przerywaj mi Ron gdy mówię postaram się wam to szybko wytłumaczyć ponieważ już jesteśmy spóźnieni.
- Masowa Aportacja jest o wiele bardziej skuteczna o normalnej Aportacji ponieważ wszyscy zmierzamy w 1 miejsce. złapmy się za ręce – powiedział pan Weasley wszyscy natychmiast to uczynili Harry poczuł się dziwnie łapiąc Rona i Billa za Ręce.
- A teraz niech każdy was pomyśli o Dolinie Godryka – powiedział pan Weasley. Harry skupił się na Dolinie Godryka myślał o niej i nagle stało się gdy otworzył oczy stał już pośrodku placu w Dolinie Godryka.
Zrobiło to na nim wielkie wrażenie ale nie tylko na nim Ginni i Ron byli także oszołomienie. Zauważył ze reszta rodziny zmierza już biegiem w stronę cmentarza spojrzał na zegarek była 12.25.
- Szybko !! – powiedział do Rona i Ginni.
Zaczęli biec, w pewnym momencie dołączyli do reszty rodziny która już była przy samej bramie.
Harry Zauważył setki osób zmierzających już do wyjścia cmentarza. Na Przedzie szedł Horacy Slughorna. Harry chciał się z nim przywitać lecz Slughorna go nie dostrzegł tylko szybkim tempem go ominął za Horacym podążała reszta społeczności, tłumy przybyły na pogrzeb lecz teraz powoli zmierzali w stronę bramy cmentarza. Harry i reszta rodziny jako jedyni przeciskali się przez tłum idących w druga stronę.
Harry spostrzegł wśród tłumu wiele znanych mu osób w tym wszystkich żyjących członków zakonu kilkoro przyjaciół ze szkoły i Hermionę.
- Harry tak się martwiłam – Powiedziała Hermiona i przytuliła go.
Tłum powoli się oddalał a on Hermiona i Weasleyowie zostali jedynymi osobami na cmentarzu.
- Co tu robisz – Zapytał Harry.
- Jak to co przybyłam na pogrzeb miałam nadzieje was tu spotkać zabrałem ze Sabą wszystkie rzeczy resztę wakacji spędzę z wami w Norze. – Powiedziała Hermiona a na jej twarzy pojawił się uśmiech.
- Wszystkie rzeczy ?? A gdzie je masz ?? – zapytał Harry z niedowierzaniem.
Wtedy Hermiona podniosła do góry mała czarna torebkę,
Harry od razu ja rozpoznał choć była innego koloru była to ta sama torba na która rok temu Hermiona rzuciła zaklęcie powiększenia.
- Zmieniłam jej kolor na czarny ponieważ to taka smutna okazja. – powiedziała.
Harry dobrze ja rozumiał, nagle przypomniał sobie poco tu jest.
Szybkim krokiem wraz z Hermioną dołączył do pastwa Weasley którzy stali już nad wielkim Białym pomnikiem.
Był naprawdę Biały - pomyślał Harry. Wyobraził sobie śnieg o tak przenikliwej beli który wydawał się być przy nim szary. Był on w kształcie trójkąta na którym wygrawerowano złoty napis.

Ku Pamięci Zmarłym
Którzy Na Zawsze Pozostaną W Naszych Sercach

Niżej znajdowały się nazwiska Harry zrozumiał że były to nazwiska osób zamordowanych przez Voldemorta. Było ich tak wiele a w śród nich Fred Weasley , Alastor Moody , Remus Lupin , Ninfadora Lupin i było tam także nazwisko byłego Ministra Magii Rufusa Scrimgeoura .
Tyle osób musiało zginąć aby zniszczyć Voldemorta tyle niewinnych osób. W Harrym wzbierała się złość to wszystko jego wina Voldemort jest winny temu ze Harry niema rodziny i nie tylko Harry każda osoba której nazwisko kogoś bliskiego widnieje na tym pomniku.
- Idziemy – Usłyszał głos Pana Weasley.
Z Trudem pozbierał się i ruszył w stronę bramy cmentarza za cała rodzina Wsleyów i Hermiona która teraz rozmawiała o czymś z Ronem.
Nagle zatrzymał się podniósł głowę i to co zobaczył sprawiło że nie wytrzymał. Łza pociekła po jego policzku ale szybko ja otarł.
Stal przed Grobem swoich rodziców, Harry wyciągnął różdżkę i szybkim ruchem wyczarował piękne czerwone róże i położył je na grobie rodziców. Tego zaklęcia nauczył go Pan Weasley kilka dni temu był mu za to w tej chwili bardzo wdzięczny.
Nagle czyjaś ręka spoczęła na jego ramieniu.
- Harry choć –usłyszał głoś Ginny .
- To jego wina Voldemort … to wszystko przez niego – powiedział Harry .
- Zapłacił za to choć Harry …
Harry Poddał się jej wziął ja za rękę i razem ruszyli w stronę Bramy. Mijali po drodze wiele innych grobów a Harry czuł w sercu że nie jest sam na świecie wiedział że ma przyjaciół i rodzinę która pomoże mu w trudnych chwilach.
Dotarli razem do bramy cmentarza, czekała tam na nich cała rodzina.
- Gotowi – powiedział z niecierpliwością Pan Weasley.
- Harry złapał Hermionę za rękę.
- Pomyślcie o Norze – krzyknął Pan Weasley.
Harry zamknął oczy i wyobraził sobie norę był to teraz jego dom prawdziwy Dom.

Pierwszy Rozdział Trochę Krótki ale za to bardzo ważne reszta będzie zdecydowanie dłuższa.

PS: Chyba niema żadnych niejasności.

Zapowiedzi

Rozdział Drugi: Mundungus Fletcher

alex44

Nie no Gratulacje Smile

Rozdział naprawde ciekawy ... sama nigdy bym czegoś takiego nie napisała... licze na kolejne Wink

Patiruda

Ginny ma juz 17 lat?

A tak wogole to rozdzial fajny:P

Albus

Tak ... Harry niedługo 18 Razz

PS: prosze o pisanie postów co myślicie o tym rozdziale.

Grzechu

Jest świetny! to dopiro trzea mieć wyobraźnie... hehe czekamy na dalsze rozdziały Smile

pomysł jest naprawde fajny Razz

P gratuluje Albus Very Happy

koreek

Rozdział ŚwietNY !!! Normalnie jakbym czytał Rowling... Razz

... GP jestescie neisamowici ,.. !

czekam na kolejne rozdziały Razz

...

P.S..

a ile tak mniej wiecej bedzie rozdziałow 8 tomu ? Razz

Albus

Dość sporo ponad 20 Smile

może 30

Gohji

No i może chcecie się przyłączyć? Wymyślcie jakieś chwytliwe nazwisko(po angielsku) najlepiej dające się przetłumaczyć na polski (np. Potter=Garncarz).

belial_

mozecie mnie uznac za nooba;) ale musze to powiedziec. duzo jest bledow styl. brakuje przecinkow itd. jak rodzina moze spoznic sie na pogrzeb wlasnego syna-Freda. Ginni pisze sie Ginny (chyba;)). pozatym fajnie, tylko krotko:P

belial_

Gohji

to jest wersja pisana na szybko. Z ciekawości czy będzie się wam podobać.

katty

Zapowiada się ciekawie. Z przyjemnością przeczytam ciąg dalszy.
Jedyne co mnie raziło to taka beztroska pani Weasley. Tak jakby się nie przejęła śmiercią Freda. W ogóle ten pogrzeb mógłby być jakoś szerzej opisany.
O błędach nie wspominam, jeśli na razie jest to tylko tak wklejone, by zobaczyć jaka jest reakcja ludzi.
Podsumowując, czekam na więcej. Smile

kasztan

podoba się Razz

Maya

Bardzo fajne opowiadanie, nawet wciagajace, chociaz wiele kwestii bylo jakby nie pasujacych do oryginalnego hp ( no chyba, ze chcecie cos odmiennego zrobic ;P ), np. wg mnie to Ron bylby bardzo w zalobie, a nie beztrosko wcinal sniadanie ^^ Ale poza tym wspaniale opowiadanie, czekam na ciag dalszy ^^

karolaxD

dobrze jest Smile

Albus

Odpowiem na Kilka pytań:

żałoba Weasleyów trwała dwa tygodnie podczas który pogodzili sie ze śmiercią freda ... wiedzieli ze on niechciał by aby cała rodzina smuciła sie z jego pomowodu i starali się żyć normalnie.

Co do Rona on zawsze lubił jeść nawet w tak dramatycznych momentach Smile

PS: juz niedługo kolejny rozdział Smile

Maya

Mam taka jakby prosbe...hmm dacie cos z Malfoy'em? No chodzi mi tu o Draco xD Lubie goscia ,a w Relikwiach, mial taka glupia role ;P No i ekstra, ze "niedlugo" ( mam nadzieje, ze to oznacza jeszcze dzisiaj hehe ) bedzie rozdzial 2 xD

Bellus

Przepraszam za baaardzo długą nie obecność i zaniedbanie swojego obowiązku ale przez ten czas byłem nie obecny.

Gratuluję fantazji itd. Ale jedna sprawa mi się nie podoba! Na koniec 7 części było "19 lat później" to czemu wracacie do tych czasów??? Nie chcę się wywyższać a ni nic ale można by było zacząć np nową wojnę!!!

Albus

Ta ksiażka bedzie kontynuacją 7 tomu poprostu 8 tom Smile

A co Do Draco - odegra duża role w puźniejszych Rozdziałach Smile

belial_

wolal bym Cho zamiast Draco... Smile

a ao do bellusa, albus dobrze mowi. jest to kontynuacja i jak zawsze zaczyna sie w wakacje nastepnego roku.

Loony

rozdzial super a moze bedzie cos o Dursleyach?? Very Happy

na przyklad co zobaczyl Dudley jak go napadli dementorzy bo w koncu sie nie dowiedzielismy:) i gdzie oni sie podziewaja:P

koreek

Gohji mi na mysl przyszło takie nazwisko... Peter Pickpocket .

pickpocket = złodziejaszek,kieszonkowiec - to ktos w stylu Mundugusa , moze w kolejnych rozdziałach z nim współpracowac...ale to tylko moj pomysł , zrobicie wedłog włąsnego uznania ;P

P.S. prosze o opinie innych forumowiczow.. na ten temat .. . Razz

martas89

a jaki jest tytuł tego tomu? Confused

? moze sami wymyslimy i damy propozycje chyba ze autorzy juz maja jakis tytuł??

Albus

Tytuł tego tomu zostanie podany wraz z Publikacją 3 Rozdziału Wink

Drugi Rozdział zostanie zamieszczony na Forum dzisiaj wieczorem około 21 lub jutro z samego rana około 8.00

jessalba

Bardzo fajne, czekam na dalsze rozdziały Wink

lakra

nie mogę się doczekać

Rose Mary

Podobało mi się:
pierwsza część w kotle-tajemnicza i ktoś chce dorwać potter<a możemy zmienić epilog i zamordować potteraproooszę.A Seva trzeba na Króla Świata...<może zmartwychstać , a co się bedziemy to opowiadanie fantasy>
Slughorn na ministra!!!Taaak. Nikt nie wymyślił by lepszego mministra. Już go sobie wyobrażam w meloniku Knota i przyciasnym garniturku. Jego gabinet będzie ustrojony wilką ilością poduch. Nie będzie wolnej przestrzeni, bo wszędzie będą leżały jego ukochane ananasy....Taaak cudna wizja
Nie podobało mi się: pogrzeb. Nie wiem czemu,ale trochę drętwy mi się wydaOni się aportowali tylko. Więcej opisu by się przydało tak żebym się poryczała....

Ogółem za krótko...

lucy

Z przykrościa musze stwierdzić ze słabe to jest.. Rozumiem ze to amatorskie pisanie dla zabawy, ale jest wiele nieścisłości, np masowa aportacja już miała miejsce wczesniej, Harry wydawał się w końcówce 7 tomu doroślejszy i mądrzejszy, pogodził się z sytuacją, nie popłakalby się na widok grobu rodzicow, ktory juz widział, bohaterzy nie mają po 14 lecz już po 18 lat więc niech nie zachowują się jak małe dzieci, Ron, bylby przygnębiony i nie jadłby beztrosko w dniu pogrzebu brata, mimo ze jest łakomczuchem, cała rodzina byłaby troche choc przygnębiona, Hermiona wyczarowała wieniec kwiatów jak byli ostatnim razem na grobie rodziców Harry'ego, wiec to nie zgadza się z tym że niby pan Wesley tego nauczył Harry'ego, poza tym gdzies czytalam, nie wiem czy w 7 części, czy w wywiadzie z Rowling że ministrem zosał Kingsley, Slughorn nigdy by się nie zgodził, jak to Dumbledore w 6 części swierdził, Horacy woli pozostac w cieniu i stamtad pociagać za sznurki (coś w tym stylu). jesli chodzi o fabulę zaczyna się drastycznie, śmiercia 2 osob, a potem jest nudne sprawozdanie (takie wrazenie sprawiaja kilkakrotnie podawane godziny) z przyjazdu na cmentarz i obejrzenia pomnika, gdzie tu tytułowy pogrzeb (??). To ze nie jest to pisane w takim stylu jak pisze Rowling to jak najbardziej zrozumiałe i nie ma w tym kłopotu. Myslę jednak ze skoro już zdecydowałes się kontynuować to powinienes pamiętac co było w poprzednich częściach i nie znieniac tego.

Myslę że sam pomysl pisania własnej kontynuacji jest dośc fajny i mimo tego marnego początku przeczytam dalsze rozdzialy, ponieważ uważam ze masz potencjał i troche praktyki wystarczy żeby powstało dobre opowiadanie Smile

Wybaczcie tą ostra krytykę, ale napisalam szczerze co myslę, nie owijając w bawełnę. Zastrzegam, jesli ktos poczuł się urażony, to nie potrzebnie, ponieważ nikogo oczywiście nie miałam zamiaru obrażać.

Albus

Horacy był jedynym człowiekiem na to Stanowisko nie sadzisz że czuł się świetnie w roli ministra .

dorcas.

Jestem nowa na forum i jak widzę dawno nie pisano w tym temacie.
Muszę przyznać, że pierwszy rozdział podobał mi się. Gdzieniegdzie zabrakło mi przecinków, niekiedy wyłapałam drobne błędy ortograficzne, czasem też literówki. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i każdemu z nas się to zdarza. Smile

Ogólna ocena bardzo dobra

Pozdrawiam.
dorc.